09/06/10
Sergio Rispoli
“Cacciatori di uomini”
Edizioni Creativa
2009
€ 14,00
www.edizionicreativa.it
COMUNICATO STAMPA
Cacciatori di uomini è il titolo del nuovo libro di Sergio Rispoli, pubblicato da Edizioni Creativa, un romanzo del genere noir sviluppato con dinamica filmica.
Nel romanzo, il giovane sociologo Mauro Maugeri, noto per le sue posizioni a favore della pena di morte e sostenitore di un attacco alla criminalità organizzata da sferrare militarmente allo scopo di stermi-narne gli affiliati, si è iscritto al Klub, un’associazione clandestina che offre ai propri membri il brivido di ucci-dere a pagamento esseri umani in battute di caccia all’uomo nell’hinterland napoletano. Con l’intento di spe-rimentare sul piano emotivo le proprie convinzioni, Maugeri parte per Napoli con altri due soci del Klub. Uno di essi è un nobile fiorentino, personaggio ambiguo ed inquietante, munito di una preziosa pistola appartenu-ta al narcotrafficante colombiano Pablo Escobar, alla cui tragica fine è legato da oscure circostanze.
Dopo una prima battuta di caccia, risoltasi in un massacro, il sociologo viene a conoscenza dei lo-schi retroscena del Klub, che ruotano intorno al sodalizio di un alto funzionario del ministero dell’interno con un boss napoletano che utilizza le iniziative di caccia del Klub per eliminare i propri avversari. A rivelargli tali notizie è il nobile fiorentino che lavora segretamente per lo Stato con il compito di eliminare il funzionario cor-rotto e che lo induce ad affiancarlo nella missione. Maugeri accetta e si reca nuovamente a Napoli, ma qui si troverà risucchiato in un mulinello di avvenimenti terrificanti quanto enigmatici, nell’ambito di una guerra tra clan e di un improvviso stravolgimento delle regole della partita, fino al momento in cui capirà d’essere pro-prio lui il prossimo bersaglio.
Cacciatori di uomini racconta una storia di cruda violenza, in cui s’intrecciano connotazioni socio-antropologiche, vedute filosofiche, rimandi storici ed escursioni linguistiche, caratterizzata da un registro nar-rativo avvincente che cattura fino all’ultimo l’attenzione del lettore.
Sergio Rispoli è un operatore culturale nel campo dell’arte contemporanea, gallerista, fotografo, teo-rico dei linguaggi della comunicazione visiva, promotore di rassegne espositive e di eventi artistici in vari Pa-esi. I suoi scritti, sia di natura saggistica che narrativa, sono pubblicati da antologie e riviste. Diversi suoi racconti sono presenti in libri monografici illustrati da artisti.
Ufficio stampa: bezGranic
e-mail: harunda@virgilio.it
tel: +39 3398676093
04/06/10
03/06/10
Rzymskie wakacje
29/05/10
Ptasie uroki
Ptasie uroki
Przyznam szczerze, że od kilku lat chciałam zrobić tę serię zdjęć i pokazać Wam szpaki nad Rzymem. W tym roku wreszcie mi się udało i jak zwykle było w tym dużo szcześcia.
Kiedy Joanna Podolska przeprowadzając ze mną wywiad dla łodzkiej Gazety Wyborczej zapytała mnie o to, co najbardziej kocham w Wiecznym Mieście, zapomniałam o szpakach… Mówiłam o Ogrodzie Pomarańczowym na Wzgórzu Awentyńskim, o magicznej dziurce od klucza przez którą widać kopułę Bazylki św. Piotra, o skrótach perspektywicznych, z jakich należy oglądać niektóre zabytki, o różnych panoramach miasta, o świetle i porach roku oraz dnia i nocy, w których Roma prezentuje się w sposób szczególny. Wczesno listopadowe zmierzchy – oto jedne z chwil, w których kochm Rzym najbardziej i które Wam polecam gorąco – sami widzicie dlaczego.
Od połowy października rozpoczyna się w Rzymie dziwny fenomen – który ma swoje piękne i brzydkie strony. Szpaki – (rodzina szpakowatych z rzędu wróblowych obejmuje ponad sto dwadzieścia gatunków. Są to małe lub średnie ptaki, w większości owadożerne, niektóre żywią się również owocami. Wiele gatunków żyje na otwartych przestrzeniach i tworzy duże stada. – O resztę mnie nie pytajcie bo nie jestem ornitologiem), zlatują się i krążą nad miastem. Co jest przyczyną fenomenu? Szpaki, które całe lato spędzają na terenach wiejskich otaczających miasto, z początkiem jesieni, kiedy przychodzą pierwsze chłody, zlatują się do historycznego centrum, gdzie jest cieplej i siadają na drzewach.
Dla rzymian jest to kara boska. Wszystkie okolice miasta, w których znajdują się jakieś drzewa (Rzym nie jest miastem zielonym, lecz kamiennym), są zajmowane przez ptasie stada. Szpaki wydają straszliwy jazgot. Czarne chmary ptaków przysłaniają niebo. Nie przesadzę, jeśli powiem – że można się wtedy czuć jak w filmie Hitchcocka. Oprócz atmosfery horroru, jaka spowija Wieczne Miasto i może niektórym działać na nerwy – jest inny poważny problem: ptasie odchody… Nie możecie sobie wyobrazić rozpaczy tych rzymian, którzy zaparkowali wieczorem swoje samochody, motorynki czy rowery pod drzewem i następnego dnia rano znajdują je pokryte całkowicie ptasią kupą, korodującą lakier. I nie jest to kilka kupek na krzyż – lecz sterta ptasich odchodów o nieprzyjemnym zapachu. Trudno w to uwierzyć – ale w październikowe dni dzieją się w Rzymie sceny dantejskie. Przechodnie otwierają parasolki, ale nie po to, by chronić się przed deszczem – lecz przed ptasim gównem, które pada z nieba…
Od wielu lat władze miasta Rzymu starają się walczyć z fenomenem, który stanowi również zagrożenie epidemiologiczne. Na drzewach są zakładane nadajniki, wydające dźwięk głosu odstraszającego szpaki. W języku ptasim jest to znak alarmu, niepokoju, jaki wydają ofiary złapane przez drapieżnika w locie.
W tym roku „hiczkokowski“ atak ptaków na Rzym był niezwykle spektakularny. Kiedy wróciłam pod koniec października z Londynu do Rzymu, byłam naprawdę zaskoczona. Idąc przez most Garibaldiego obok Wyspy Tyberyjskiej po raz pierwszy zobaczyłam rzecz tak niezwykłą – niebo zachmurzyło się ptasimi skrzydłami. Przeraźliwy jazgot szpaków zagłuszał nawet tradycyjny rzymski hałas. Uśmiechałam się, kiedy rzymianie bluźnili pod nosem i otwierali parasolki. Śmiałam się, kiedy turyści kleli, czyszcząc z ubrań ślady ptasich odchodów.
Fenomen ptasiego baletu na rzymskim niebie obserwuję od dawna. Z różnych miejsc i z różnych perspektyw. Z najpiękniejszych rzymskich punktów widokowych, a także z tarasów mieszkań rzymskich, w których jestem gościem. Dwa lata temu próbowałam zrobić zdjęcia na balkonie włoskiej dzennikarki telewizyjnej Bimby De Maria, z którą realizowałyśmy reportaż w Polsce. To był widok fantastyczny – ptaki latały na wyciągnięcie ręki. Fotografia jednak nie oddawała całkowicie tego fenomenu.
Przyznam się szczerze – również i mnie zdarzyło się być trafioną przez ptaka – nawet w sam czubek głowy, i kląć pod nosem po włosku – bo w tym języku jest dużo dosadnych epitetów. Staram się jednak zawsze traktować takie incydenty z uśmiechem… bo kocham ptaki, kocham je fotografować i kocham latać – w przenośni i dosłownie. Ptaki są dla mnie symbolem podróży, ciekawości świata, umiejętnością życia bez granic – co jest moim życiowym mottem i sposobem na moje życie.
W sposób szczególny jednak lubię szpaki – choć to piórkowce szkodliwe. Może dlatego, że od dzieciństwa uwielbiałam szpaka Mateusza z Akademi Pana Kleksa, który naśladował mowę ludzką i uosabiał postać autora – Jana Brzechwy.
W tym roku polowałam z aparatem fotograficznym na rzymskie szpaki przez tydzień, chcąc pokazać ten fenomen w sposób szczególny – dlatego wybrałam moje ulubione miejsce w Rzymie: taras Ogródu Pomarańczowego na Wzgórzu Awentyńskim, skąd widać kopułę Bazyliki św. Piotra, jak na dłoni. Niestety aby uczestniczyć w tym niesamowitym spektaklu ptasich tańców nad Rzymem, trzeba mieć szczęście i trafić w odpowiedni dzień i o odpowiedniej godzinie. Mnie w tym roku wreszcie się udało i bardzo się cieszę. Kilka dni później zabrałam moich przyjaciół, którzy przyjechali z Londynu i z Polski, aby pokazać im ten fenomen. Niestety ptaków już nie widzieli –odleciały…
Ale dokąd odlatują rzymskie szpaki, po tym jak odtańczą swoje piruety nad kopułą San Pietro? Nie wiem… chyba na południe Włoch, bo szpaki nie emigrują za morza, tak jak myślałam. Zdałam sobie sprawę z tego dopiero teraz, kiedy Pani Wrona poprosiła mnie, abym do jej blogu napisała o zdjęciach jakie opublikowałam na moim fecebooku. Szpaki nad Rzymem pojawiają się w połowie października i znikają pod koniec listopada. Gdzie? Rzymian już to nie obchodzi, są szczęśliwi, że skończyły się ptasie uroki. Kiedy zapytałam pewnego znajomego rzymianina, co dzieje się ze szpakami, które nie mogą znaleźć schronienia przed zimnem w centrum Wiecznego Miasta – odpowiedział mi krótko: „Powinno się je wystrzelać – obsrały mi Vespę“.
Miałam szczęście widzieć wiele fantastycznych rzeczy w życiu. Jest jednak coś niesamowitego w balecie szpaków nad Rzymem oglądanym z tarsu Ogrodu Pomarańczowego, coś co naprawdę zapiera dech w piersiach. Tylko raz w życiu widziałam podobny fenomen natury, który wzbudził we mnie to głębokie westchnienie zachwytu, jakie wywołują jedynie rzeczy nieprawdopodobne. To było w Brazylii, nieopodal granicy z Paragwajem, gdzie rzeka Iguaçu płynąca przez Wyżynę Brazylijską, tworzy jedno z najbardziej malowniczych arcydzieł przyrody – Wodospad Iguaçu.
http://www.bezgranic.net.pl/index.php?d=news_content&dn=6&id=102
http://www.youtube.com/user/ViaggiSenzaFrontiere#p/a/u/1/0kT-NNP7ncA
Stojąc nad „Gardłem Diabła“ (o wysokości 72 m – wyższym niż Niagara), widziałam o zachodzie słońca olbrzymie stado jaskółek przebijających się przez ścianę wody, by powrócić do gniazd uwitych na skale. Przewodnik powiedział mi wtedy, że jest to widok bardzo rzadki i trzeba mieć szczęście, aby to zobaczyć. Nie udało mi się tego sfotografować. W jaskółki nad Wodospadem Iguaçu, musicie uwierzyć mi na słowo. Szpaki nad Rzymem możecie obejrzeć na zdjęciach.
Jak można strzelać do szpaków, które malują obrazy na niebie? Tylko teleobiektywem…
autor: Agnieszka Zakrzewicz
Bez Granic
25/05/10
BEZ GRANIC - Eexibition, Mostre, Wystawy
------------------------------------------------------ 11. BezGranic Art Irena Anders. Moja wielka droga Wystawa fotograficzna z okazji rocznicy urodzin Generałowej Ireny Anders TITLE / TITOLO / TYTUŁ: Irena Anders. Moja wilka droga ARTIST / ARTISTA / ARTYSTA: Fotografie z archiwum rodzinnego DATE / PERIODO / DATA: 13/05/10 CITY / CITTÀ / MIASTO: London COUNTRY / NAZIONE / KRAJ: United Kingdom - London PLACE / SEDE / MIEJSCE: Studio Olga Sienko YEAR / ANNO / ROK: 2010 ------------------------------------------------------ 10. BezGranic Art Fundraising party for Lux Aeterna Company Lux Aeterna Company warmly invites you to an event to help us raise money to send the company to Poland. We have been invited by the Grotowski Institute in Poland to show our new theatre performance, The Heretic Project, in Wroclaw, in January, 2010, and would greatly appreciate your support in helping us accept this invitation. TITLE / TITOLO / TYTUŁ: LUX AETERNA ARTIST / ARTISTA / ARTYSTA: Lux Aeterna Company DATE / PERIODO / DATA: 05/12/09 CITY / CITTÀ / MIASTO: London COUNTRY / NAZIONE / KRAJ: United Kingdom PLACE / SEDE / MIEJSCE: The Laughing Gravy Bar and Restaurant YEAR / ANNO / ROK: 2009 ------------------------------------------------------ 9. BezGranic Art PINOCCHIO A LODZ - Grzegorz Worpus Budziejewski TITLE / TITOLO / TYTUŁ: PINOCCHIO A LODZ ARTIST / ARTISTA / ARTYSTA: Grzegorz Worpus Budziejewski DATE / PERIODO / DATA: dal 29/06/09 al 10/08/09 CITY / CITTÀ / MIASTO: London COUNTRY / NAZIONE / KRAJ: Polonia PLACE / SEDE / MIEJSCE: OTTICA BISOGNO YEAR / ANNO / ROK: 2009 http://www.arte.go.it/eventi/2009/e_1849.htm ------------------------------------------------------ 8. BezGranic Art I BAMBINI DEL GHETTO DI LODZ. LA MEMORIA DEL LITZMANNSTADT GHETTO - Mendel Grosman e Henryk Ross TITLE / TITOLO / TYTUŁ: I bambini del ghetto di Lodz. La memoria del Litzmannstadt Ghetto ARTIST / ARTISTA / ARTYSTA: Mendel Grosman e Henryk Ross DATE / PERIODO / DATA: 24/01/09 - 07/02/09 CITY / CITTÀ / MIASTO: Roma COUNTRY / NAZIONE / KRAJ: Italia PLACE / SEDE / MIEJSCE: SCUOLA ROMANA DI FOTOGRAFIA YEAR / ANNO / ROK: 2009 http://www.arte.go.it/eventi http://www.undo.net/cgi-bin/undo/pressrelease/pressrelease.pl?id=1232467737 ------------------------------------------------------ 7. BezGranic Art Dreamland Łódź – David Lynch DONNE E FABBRICHE - NUDES AND FACTORIES - KOBIETY I FABRYKI TITLE / TITOLO / TYTUŁ: NUDES AND FACTORIES ARTIST / ARTISTA / ARTYSTA: David Lynch DATE / PERIODO / DATA: 09/10/08 - 25/10/08 CITY / CITTÀ / MIASTO: Roma COUNTRY / NAZIONE / KRAJ: Italia PLACE / SEDE / MIEJSCE: SCUOLA ROMANA DI FOTOGRAFIA YEAR / ANNO / ROK: 2008 http://www.teknemedia.net/pagine-gialle/curatori/Agnieszka_Zakrzewicz/dettaglio-mostra/32944.html http://www.arte.go.it/primopiano/pp_039.htm http://www.romacinemafest.org ------------------------------------------------------ 6. BezGranic Art LA LUSSURIA - FABIANA ROSCIOLI TITOLO: La Lussuria ARTISTA: Fabiana Roscioli PERIODO: dal 6/5/07 CITTÀ: Roma -... NAZIONE: Italia SEDE: Radissonsas es.hotel ANNO: 2007 TITLE / TITOLO / TYTUŁ: La Lussuria ARTIST / ARTISTA / ARTYSTA: Fabiana Roscioli DATE / PERIODO / DATA: 06/05/07 CITY / CITTÀ / MIASTO: Roma COUNTRY / NAZIONE / KRAJ: Italia PLACE / SEDE / MIEJSCE: Radissonsas es.hotel YEAR / ANNO / ROK: 2007 http://www.bezgranic.net.pl/index.php?d=news_content&dn=5&id=228 http://www.exibart.com/profilo/eventiV2.asp?idelemento=42466 http://www.undo.net/cgi-bin/undo/pressrelease/pressrelease.pl?id=1178208379&day=1178402400 ------------------------------------------------------ 5. BezGranic Art TOLLERANZA e INTOLLERANZA TITLE / TITOLO / TYTUŁ: TOLERANCJA i NIETOLERANCJA ARTIST / ARTISTA / ARTYSTA: DATE / PERIODO / DATA: 24/03/07 - 01/04/07 CITY / CITTÀ / MIASTO: Lodz COUNTRY / NAZIONE / KRAJ: Polonia PLACE / SEDE / MIEJSCE: WSHE YEAR / ANNO / ROK: 2007 http://209.85.129.132/search?q=cache:jAhzwLIV1sQJ:galeriabezdomna.art.pl/en/index.php%3Fidz%3Dwystawy%26nr%3D70+Tolerancja+ http://www.bezgranic.net.pl/index.php?d=news_content&dn=5&id=230 http://www.youtube.com/watch?v=DZeYkWatUeI http://www.fotopolis.pl/index.php?n=5665 ------------------------------------------------------ 4. BezGranic Art Gelati Italiani - LODZ KALISKA - MLAC TITLE / TITOLO / TYTUŁ: Gelati italiani ARTIST / ARTISTA / ARTYSTA: LODZ KALISKA DATE / PERIODO / DATA: 9/11/06 - 22/11/06 CITY / CITTÀ / MIASTO: Roma COUNTRY / NAZIONE / KRAJ: Italia PLACE / SEDE / MIEJSCE: MLAC – La Sapienza YEAR / ANNO / ROK: 2006 http://www.bezgranic.net.pl/index.php?d=news_content&dn=5&id=176 http://www.undo.net/cgi-bin/undo/pressrelease/pressrelease.pl?id=1162486802 http://www.exibart.com/notizia.asp?IDCategoria=61&IDNotizia=17953 http://www.arte.go.it/eventi/2006/2313.htm ------------------------------------------------------ 3. BezGranic Art Cambialamore. Giusy Lauriola - V Festival Internazionale di Fotografia a Lodz TITLE / TITOLO / TYTUŁ: Cambialamore ARTIST / ARTISTA / ARTYSTA: Giusy Lauriola DATE / PERIODO / DATA: 8/5/06 - 21/5/06 CITY / CITTÀ / MIASTO: Lodz COUNTRY / NAZIONE / KRAJ: Polonia PLACE / SEDE / MIEJSCE: Lodz Art Center YEAR / ANNO / ROK: 2006 http://www.bezgranic.net.pl/index.php?d=news_content&dn=5&id=195 http://www.arte.go.it/eventi/2006/1224.htm http://www.undo.net/cgi-bin/undo/pressrelease/pressrelease.pl?id=1147686973 http://www.artxworld.com/recensioni_arte.aspx?opera=643f873a-0...f81-4cfb-b740-2fa64a9e6aae ------------------------------------------------------ 2. BezGranic Art Notturno in rosa TITLE / TITOLO / TYTUŁ: Notturno in rosa ARTIST / ARTISTA / ARTYSTA: Alessandra Celletti, Emanuela De Notaris, Elizabeth Frolet, Leila Grani, Ikuko Komagata..., Giusy Lauriola, Marino Monaco, Luana Perilli, Manuela Radice DATE / PERIODO / DATA: 17/09/05- 24/09/05 CITY / CITTÀ / MIASTO: Roma COUNTRY / NAZIONE / KRAJ: Italia PLACE / SEDE / MIEJSCE: Salon Prive Arti Visive YEAR / ANNO / ROK: 2005 curatori: Sergio Rispoli, Agnieszka Zakrzewicz http://mobile.exibart.com/evento.asp?idevento=22805 ------------------------------------------------------ 1. BezGranic Art Polandia - Il giardino sconosciuto d'Europa TITLE / TITOLO / TYTUŁ: Il giardino sconosciuto d'Europa ARTIST / ARTISTA / ARTYSTA: Polandia DATE / PERIODO / DATA: 17/09/05- 24/09/05 CITY / CITTÀ / MIASTO: Roma COUNTRY / NAZIONE / KRAJ: Italia PLACE / SEDE / MIEJSCE: Salon Prive Arti Visive YEAR / ANNO / ROK: 2002 Con partecipazione di: Istituto Polacco di Roma, Ufficio Turistico Polacco, Linee Aeree LOT.SA, Ristorante polacco "Ivon", Sklep Polski, Magdalena Dalecka, Marta Markowska, Gabriella Tamburello, Joanna Baszak, Aneta Mazur, Iza Sandurska, Barbara Gajos, Malgorzata Muniak. http://www.bezgranic.net.pl/index.php?d=news_content&dn=10&id=110 | ||
ISCHIA - WYSPA WYIMAGINOWANA
Wzgórze pokryte dywanem kasztanowych sadów i winnic; drzewka cytrynowe rodzące gigantyczne owoce; egzotyczne palmy, kaktusy i fikusy; pagórki, nagie skały, urwiste brzegi; las sosnowy ocieniający przełęcze; lazurowe, przejrzyste morze i gorące źródła bijące spod ziemi. Kiedy w XVIII wieku Grand Tour* staje się dla gentlemanów obowiązkowym etapem ich formacji duchowej - Ischia - największa wyspa Zatoki Neapolitańskiej zostaje ulubioną metą każdego podróżnika, reprezentując archetyp wyspy wyimaginowanej - idealne miejsce odpoczynku i kontemplacji, egzotyczny raj wyśniony. WYSPA WYIMAGINOWANA Tekst: AGNIESZKA ZAKRZEWICZ Foto: SERGIO RISPOLI Ischia. Według Wirgiliusza, gigant Tyfon, który zbuntował się przeciwko Jowiszowi, został uwięziony w morzu i na tym miejscu powstała Ischia. Jego jęki docierające z otchłani wywołują trzęsienia ziemi. Zdaniem geologów natomiast, największa wyspa Zatoki Neapolitańskiej powstała kilkaset tysięcy lat temu, na skutek wybuchu podwodnego wulkanu, który na szczęście jest łagodniejszy od Etny i Wezuwiusza. Ostatnią erupcję lawy odnotowano w 1302 roku, a trzęsienie ziemi w 1883, w Casamicciola - więc wydaje się, że Tyfon będzie spał spokojnie przez kolejne stulecia. Wyspą szczególną czyni Ischię fakt, że da się ją zwiedzić w jeden dzień i można przebywać tu okrągły rok nie nudząc się ani trochę. Poszczególne komuny miejskie łączy dziś asfaltowa, kręta i dość wąska droga, którą na szczęście przejeżdża się bez problemu, w dwie godziny okrążając wyspę. Z każdego punktu można dojechać nad morze, do portu, na szczyt, do parku wodnego. Każde z miejsc ma swój specyficzny urok i jest skarbnicą historii oraz kultury. Wykopaliska archeologiczne potwierdziły, że pierwsi ludzie zamieszkiwali na Ischi już 5500 lat temu, a w 770 roku p.n.e. przybyła tu ludność z Eubei i założyła kolonię oraz ważny port handlowy. Zajmowała się produkcją waz greckich sprzedawanych później na Półwyspie Apenińskim. Zdaje się, że właśnie od waz wzięła się archaiczna nazwa wyspy - Pithecusae. W muzeum Św. Restituty, w Lacco Ameno znajduje się słynny Puchar Nestora opisany przez Omera w „Iliadzie”. W 500 lat później, na drugim krańcu wyspy rozwinęło się miasto rzymskie Aenaria, produkujące narzędzia z metalu. W 130 roku p.n.e. niestety Aenaria zniknęła pod wodą jak Atlantyda, zapewne na skutek wstrząsu ziemi. Inna kolonia rzymska - Nitrodi, przetrwała aż do V wieku n.e., gdzieś w okolicach dzisiejszego Barano. Znajdował się tam zespół świątynny zbudowany w pobliżu jednego z wulkanicznych źródeł i termy. Na wyspie odkryto również groby etruskie. Handel morski, który przez tysiąclecia czynił z antycznej Pithecusae ważne skrzyżowanie cywilizacji śródziemnomorskich, przyczyniając się do jej rozkwitu, uczynił z niej również smaczny kąsek dla piratów, królów i cesarzy. Wyspę zgrabili Wandalowie, Wizygoci, Longobardowie, Saraceni, Turcy i Tunezyjczycy, a jej mieszkańcy w ciągu stuleci przeżyli dominację bizantyjską, normańską, szwedzką, francuską i hiszpańską. Po tym pozostały interesujące ślady we wszystkich zakątkach. Prawdziwym skarbem historii jest Zamek Aragoński znajdujący się w komunie Ischia Ponte. Taką rzecz widzi się tylko na ilustracjach do bajek. Maleńka, skalista wysepka nieopodal legendarnej Aenarii już w V wieku p.n.e. stała się twierdzą. W średniowieczu Normanowie przemienili ją w miasto-fortecę, w czasach Renesansu - Andegaweni złagodzili srogi wygląd, wprowadzając formy cylindryczne, a Aragończycy zbudowali most i urządzili warowne miasto dla 2 tys. rodzin i z 8 kościołami. Król Alfons I rozpoczął rządy od deportacji wszystkich mężczyzn i ożenienia swoich kondotierów z miejscowymi kobietami. W ten sposób do ischitańskiej domieszała się krew hiszpańska - zdaje się, że białogłowy nie protestowały. Kiedy pod koniec Renesansu przyprowadziły się tu siostry Klaryski, opuszczając pustelnię na szczycie Epomeo - ludność wolała wyprowadzić się z zamku zakładając malowniczą wioskę rybacką, zwaną od drzewek jakie tu rosły osadą Celza - czyli morwową. WIDOK ZE SZCZYTU Szczególną atrakcją jest wizyta na górze Epomeo. Zdarzają się takie dni na Ischi, kiedy przejrzystość powietrza jest doskonała i wszystko zbliża się do nas na wyciągnięcie dłoni. Warto się wtedy wspiąć na czubek - skalistą kołyskę zawieszoną na wysokości 787 metrów. Jest to najwyższy punkt wyspy, z którego rozpościera się widok zatrzymujący dech w piersi na 360 stopni. Widać stąd wyraźnie, że ziemia jest okrągła - zapewne mieszkańcy Ischi wiedzieli to przed Kopernikiem. Na obręczy horyzontu rysuje się charakterystyczny stożek Wezuwiusza, Capri w kształcie siodła, cała Zatoka Neapolitańska, Procida, Castellammare di Stabia, Sorrento a nawet dalekie Ventotene. Aby wejść na czubek trzeba przebyć pieszo 3 km i najlepiej zrobić to od strony Fontana. Jest to przygoda dla osób pozbawionych lęku wysokości. Zjeżdżając z góry koniecznie należy zatrzymać się w Sant’Angelo, by popodziwiać miniaturowy port i piramidalną skałę, oderwaną od brzegu. Miasteczko to wygląda niczym bożonarodzeniowa szopka neapolitańska: małe, jasne budowle wspinające się na urwiste zbocze, tworzą wiele różnych planów scenicznych. Na pierwszym planie, na placyku z kafejkami, zawsze mrowi się od ludzi. Przystanek dalej znajduje się zatoczka Sorgeto, gdzie woda morska w jednym miejscu osiąga 100 stopni i plażowicze gotują w niej jajka oraz ziemniaki. Niezwykłym fenomenem przyrody jest malowniczy Grzybek w Lacco Ameno, wyrastający z morza. Siadają na nim mewy - jedena z nich stała się maskotką mieszkańców i turystów. Biega za przechodniami po chodniku prosząc o jakiś smakołyk. BAJKOWY ZAMEK Słowo kasztelan pochodzi od castello - zamek. Gabriele Mattera jest naszym cicerone. Zamek należy dziś do niego i brata - spadek po dziadku adwokacie, który w 1913 roku kupił posiadłość na licytacji. Kasztelan jest malarzem, więc dzięki jego zamiłowaniu do sztuki, Zamek Aragoński stał się centrum kulturalnym, w którym odbywają się wystawy i koncerty. Wjeżdżamy windą na taras widokowy. Ponad naszymi głowami majaczy imponująca, barokowa kopuła Katedry, przed naszymi oczami otwiera się cudowna panorama: Ischia Ponte ze swoim charakterystycznym kościołem, wejście do Portu, Epomeo, Vivara, Procida i lazurowe morze. Po lewej, przechodząc na inny taras obok Placu Broni,- widzimy zatoczkę, z której admirał Nelson zbombardował twierdzę w 1809 roku, wyrządzając olbrzymie szkody. Pośrodku tej zatoczki znajdują się Skały Św.Anny. Giovanni Bocaccio wybrał to miejsce jako tło VI noweli „Decamerona”, której bohaterami są kochankowie Jan z Procidy i dama ischitańska - skazani na śmierć w ogniu, potem uwolnieni i pobłogosławieni przez króla Sycylii. Ponad skałami, z zieleni wysuwa się Wieża Guevara, zwana również domem Michała Anioła Buonarottiego, gdyż właśnie tu mieszkał genialny artysta, gdy przybył na wyspę. Dzisiaj, w zatoczce, która jest otwartą kroniką naszej cywilizacji, odbywają się barwne święta wyspiarzy. Do najbardziej szczególnych należy karnawał morski przypadający w dzień św. Anny - 26 lipca. Każda z miejskich komun buduje łódź alegoryczną, biorącą udział w procesji. Przybywają oglądać ją prawdziwe tłumy. Na koniec, tuż przed północą, Zamek Aragoński zostaje „podpalony” i świeci czerwoną poświatą. Towarzyszy mu cudowny pokaz zimnych ogni. Jachty i łódki przypływają z sąsiednich wysp i zakotwiczają jedna przy drugiej – ich zielone światełka jarzą się w ciemności jak stado świetlików. Średniowieczną, niedostępną fortecę, w 1441 roku Alfons Aragoński podarował przepięknej wieśniaczce z Torre del Greco, która wiedziała jak się do niego uśmiechnąć, kiedy jechał w pochodzie triumfalnym. Swój rozkwit miasto-twierdza przeżyło w okresie Odrodzenia, gdy przyprowadziła się tu Wiktoria Colonna. Słynna poetka, znudzona czekaniem na młodego męża-kasztelana, który ciągle wojował, uczyniła z Zamku Aragońskiego dwór literacki i artystyczny słynny w całej Europie. Za jej panowania na Ischię przybywały najważniejsze osobistości ówczesnego świata. Również Bona Sforza, tuż przed swoim ślubem gościła w tych murach. Przechadzała się po tarasie oliwnym, patrząc w stronę Neapolu, gdzie w Katedrze miała poślubić króla Zygmunta i zastanawiała się, jaka będzie ta daleka Cracovia, w której zamieszka na zawsze. Świetność aragońskiego dworu skończyła się i w 1577 zamek przyznano nowemu zakonowi sióstr Klarysek, założonemu przez owdowiałą arystokratkę Beatrice Quadre. Do zakonu o bardzo surowych regułach wstępowały tylko szlachetnie urodzone. Siostry Klaryski oddawały się modlitwie i medytacji, ale ich obrzędy żałobne budziły zgrozę wśród mieszkańców. Kiedy któraś z Klarysek umierała - pozostałe sadzały ją w celi pogrzebowej, na specjalnym kamiennym tronie z otworem, przez który wyciekały resztki. Żywe modliły się przed zmarłymi, kiedy szczątki się zmumifikowały - można było odłożyć je do kostnicy. Przez długie lata trupy Klarysek stanowiły atrakcję turystyczną Zamku Aragońskiego. W końcu, w 1963 kasztelan Mattera kazał je pogrzebać - niestety wycieczkowicze obskubywali je po kawałku. Więzienie Burbońskie służące aktualnie jako galeria sztuki, ale w którym w XVIII wieku przetrzymywano powstańców neapolitańskich, wrzuconych do ciemnego lochu wypełnionego wodą oraz Muzeum Narzędzi Tortur, przypominają, że pobyt w tym bajecznym zamku nie zawsze należał do przyjemności. Wychodzimy krętym tunelem wykutym w skale - jedyna droga, jaką kiedyś można było dostać się tutaj. CICHA PRZYSTAŃ ARTYSTÓW I LITERATÓW Filozof George Berkeley przybył na Ischię w 1717 roku i zamieszkał w osadzie Testaccio przynależącej do Barano - w połowie drogi między górą i morzem. Nazwał mieszkańców Ischi ksenofobami. Pisał, że ludzie z okolicznych wiosek Forio i Buonopane byli gwałtowni, mściwi, i często sięgali po noże, a także odprawiali procesje w sposób pogański. Chwalił piękno natury: wzgórze Epomeo pokryte dywanem kasztanowych sadów i winnic; drzewka cytrynowe rodzące gigantyczne owoce; egzotyczne palmy, kaktusy i fikusy; pagórki, nagie skały, urwiste brzegi; las sosnowy ocieniający przełęcze; lazurowe, przejrzyste morze i gorące źródła bijące spod ziemi, w wielu miejscach. Te niezwykłe zasoby wodne pochodzenia wulkanicznego, o różnych temperaturach i właściwościach leczniczych, odkrył w XVI wieku medyk kalabryjski Juliusz Iasolino. Już w tamtej epoce pobyt na Ischi zalecały przewodniki dla arystokracji, reklamując wyspę jako „Ogród rozkoszy dla duszy i ciała”. Dziennik Berkeleya ogłoszony drukiem pod tytułem „Podróż do Włoch”, dał początek prawdziwej lawinie wzmianek, wspomnień, adnotacji (literackich, dziennikarskich i poetyckich), autorstwa najznakomitszych piór ostatnich trzech wieków, odwiedzających wyspę. O Ischi napisali: De Sade, Stendhal, Cooper, Musset, Ibsen, Maupassant, Nietzsche, Auden, Pasolini, Moravia, Capote, Brodski i inni. Rrównież polska pisarka Maria Kuncewiczowa, przy okazji drugiego pobytu w tych stronach opisała swoje wrażenie: „Jaka piękna jest Ischia. Sosny są ciche, morze szepcze. Kwiaty kwitną, pachną drzewa. Osiołki ciągną bryczki, mężczyźni mówią słodkie kłamstwa. Jak piękne jest tu życie.” Tyle literatura. Współczesna Ischia zachowała niemal wszystko ze swoich uroków. Zmienili się jednak jej mieszkańcy. Z ubogich, stroniących od przybyszy rolników, stali się bogatymi właścicielami hoteli, restauracji i sklepików turystycznych, otwartymi i uprzejmymi dla gości. Zmienili się również turyści. Elity intelektualne i artystyczne, które przez pierwsze półwiecze XX wieku wybrały Ischię na miejsce azylu duchowego, biesiadując w osławionym barze Internazionale, w Forio - niestety odeszły. Dawniej, przy szklance wina można było tu spotkać Trumana Capote. Po nabrzeżu w Lacco Ameno przechadzała się Maria Callas. W hotelu Królowa Izabela urzędował Luchino Visconti, a wizyty składał mu Pier Paolo Pasolini. Dziś na Pithecusae - zbiorowo i indywidualnie - przyjeżdżają turyści z całego świata. Miejscowi sami nie wiedzą jak się do tego ustosunkować: co roku wyspę odwiedza 6 milionów gości!, a bryczki ciągnięte przez osły zastąpiły hotelowe mikrobusy. Wszystko ma swoją cenę - więc ischitanie zamykają oczy i z krwawiącym sercem kładą na pizzę parówki i ananasy... * Grand Tour - podróż przez Europę trwająca od 6 miesięcy do 1,5 roku, która stała się modna wśród dobrze urodzonych młodzieńców. Filozof Locke zalecał ją, gdyż: wzbogaca duchowo, uczy samodzielności, wyostrza zmysł krytyczny, usuwa uprzedzenia i kształtuje maniery charakteryzujące prawdziwego gentlemana. Po 1740 rozwija się sieć dróg i połączeń, niemal w każdym mieście pojawiają się hoteliki, restauracje, bary - więc dłuższy tour po Kontynencie staje się mniej uciążliwy niż dawniej, kiedy był to ekskluzywny przywilej samotnych, bardzo bogatych podróżników lub ubogich włóczęgów. © AGNIESZKA ZAKRZEWICZ, 2003 Wszystkie teksty i zdjęcia zamieszczone na stronach internetowych www.bezgranic.net.pl są chronione prawem autorskim. Wszelki plagiat, przedruk lub wykorzystywanie bez zgody autora jest wykroczeniem i roszczenia z tego tytułu będą dochodzone na drodze sądowej. |
|
24/05/10
LUOGHI MAGICI DELLA POLONIA - POLONIA IN ITALIANO
1. Varsavia - il cuore della nuova Europa dell'Est 2. Lodz - la seconda città della Polonia - una capitale di cinema, fotografia ed arte contemporanea 3. Cracovia - la vecchia, splendida e nobile capitale polacca 4. Zakopane - un nota località sciistica sui monti Tatri 5. Danzica - il vecchio porto sul Baltico. 6. La strada dell'ambra - i castelli e borghi del Nord della Polonia. 7. Malbork - la inespugnabile fortezza dei Crociati. 8. Torun e Frombork- le città di Nicola Copernico. 9. Laghi Masuri - un curioso sistema di laghi, fiumi, e canali con le chiuse che permettono la navigazione nella regione. 10. Kazimerz - un porto rinascimentale sulle rive della Vistola. LUOGHI MAGICI DELLA POLONIA 1. POLONIA IN ITALIANO ************************** 1. Varsavia Stare Miasto (la Città Vecchia) fu interamente ricostruita dopo la seconda guerra mondiale, grazie ai quadri dai quali ne derivava l'architettura, dipinti da Bernardo Belotto-Canaletto, cugino del grande pittore delle vedute di Venezia. Le sue opere sono esposte nel Museo Civico. La piazza centrale con le facciate dipinte delle case, il Castello, la Colonna del Re Sigismondo, le mura e le chiese, perfettamente fedeli agli originali, sono diventati la meta preferita dei turisti polacchi e stranieri. In questa zona si concentrano i migliori e più costosi ristoranti di Varsavia. Da Gesler, in piazza, cenano ospiti di stato e le star internazionali in visita alla capitale della Polonia postcomunista. Lungo le strade principali del centro: Krakowskie Przedmieście e Nowy Świat sono sopravissute le storiche caffetterie dall'aria mitteleuropea: Belveder, Europejska, Blikle, ricordate nelle sue memorie da Enzo Biagi. Ci vengono ancora intellettuali e scrittori della vecchia generazione, ma il clima impegnato degli anni '80 è svanito. Le nuove élite della cultura di massa legge più volentieri Bretton Ellis che Czeslaw Milosz e frequenta altri luoghi, piuttosto pub e discoteche alla moda. Varsavia oggi è una città frenetica e impegnata a moltiplicare i moderni palazzi di vetro ed acciaio per uffici ed attività commerciali. Dentro si incrociano gli interessi e i traffici fra l'Occidente e l'Est post-sovietico. Sono generalmente alti come il monumentale Palazzo della Cultura che fu il regalo dell'URSS per i compagni sulle rive della Vistola. Anch'esso è diventato una curiosità architettonica. A Varsavia c'è anche "la soffitta" del più famoso scrittore e giornalista polacco - Ryszard Kapuściński che torna qui dai suoi lunghi viaggi per il mondo per scrivere i suoi libri. Nel soave Parco Lazienki, che fu la residenza estiva del re Stanislavo Augusto Poniatowski, ci si può divertire a dare del cibo agli scoiattoli ed ai pavoni che vengono a prenderlo dalla mano. Il complesso monumentale con il palazzo, due teatri, i giardini tematici, i laghetti, le serre e il belvedere, uno dei più importanti del suo genere in Europa, è concepito come la perfetta unione fra il giardino simmetrico francese ed il giardino romantico. La Polonia del resto è molto verde e ha il culto dei giardini. In ogni città ci sono grandi parchi con alberi secolari. Due passi dal parco Lazienki, nel Castello Ujazdowski (anch'esso con il proprio giardino), alla fine dei anni '80 fu aperto il Centro d'Arte Contemporanea (C.S.W), che diventò un crocevia culturale di particolare rilevanza ed interesse. Espongono qui artisti di fama mondiale. Attorno a questa istituzione si è formata l'ultima generazione dei creativi polacchi come: Kozyra, Althamer, Żmijewski, Rajkowska, Libera ed altri, presentati anche in Italia, all'inaugurazione della Bovisa. Nel Parco Ujazdowski si trova la scultura di Ignacy Paderewski, grande musicista e uomo di stato, mentre il Lazienki ospita il monumento di Chopin. Ogni anno nell'anfiteatro si svolgono i concerti all'aperto dei laureati del Concorso Internazionale di F. Chopin. A 40 chilometri da Varsavia, nel piccolo centro di Żelazowa Wola è nato Chopin. Qui in una nobile villetta di campagna trascorse i suoi primi 20 anni. Le passeggiate fra i salici piangenti hanno segnato con la nostalgia le note dei suoi mazurki, che peraltro prendono il nome da questa regione, Mazovia. La sua casa è diventata un museo, tappa obbligatoria nel tour europeo soprattutto dei giapponesi. ************************** 2. Lodz La seconda città della Polonia è conosciuta grazie alla Scuola Cinematografica dove hanno studiato celebri registi polacchi, tra i quali: Polanski, Wajda, Kawalerowicz, Kieslowski, Holland. Lungo la via Piotrkowska è la più lunga strada dell'Est, piena di pub, ristoranti di lusso e caffetterie, ci sono delle stelle di bronzo con i loro nomi incastrate sui marciapiedi. Lodz può vantare anche il Museo d'Arte Moderna è uno fra i più antichi d'Europa. Fu fondato da Wladyslaw Strzeminski e Katarina Kobro i maestri del costruttivismo. Ospitò spesso Joseph Beuys nell'ambito della famosa manifestazione culturale Costruzione in progresso che richiama ogni anno tanti artisti da tutto il mondo. A Lodz abitava anche il famoso pianista Artur Rubinstein. Oggi la sua presenza è ricordata da una sua effigie in bronzo a grandezza naturale mentre esegue (a gettone) brani concertistici su un pianoforte a coda, pure di bronzo, sempre sulla via Piotrkowska. La città fu fondata poco più di 100 anni fa e fu un'agglomerato multirazziale composto da polacchi, tedeschi, ebrei e russi. Qui nacque la grande l'industria tessile, che andò in bancarotta soltanto dopo la caduta del comunismo, e il movimento operaio, che combatté agli inizi del secolo per i diritti dei lavoratori. Oggi la grandezza del passato è testimoniata dalle fabbriche di mattoni rossi in disuso, dalle belle palazzine degli industriali che le possedevano e dal memorabile film di Wajda "La terra promessa", tratto dal libro del Nobel polacco Wladyslaw Reymont. L'eclettismo è uno stile architettonico che fonde in sé tutti gli stili e che caratterizza la via Piotrkowska è finora snobbato, è diventato oggi una gustosa curiosità. La città si è adattata bene alla contemporaneità diventando un centro di vita notturna dove nei weekend arrivano anche da Varsavia, lontana 130 chilometri. I club più famosi sono: CLUB 77 (un Irish Pub ed una discoteca situati nei locali dell'ex-Casa degli Studenti), Lodz Kaliska (fondato dal gruppo di artisti d'avanguardia degli anni '70), Proibizione (una catena di locali aperta in ogni città da un gruppo di noti attori polacchi) e Cabaret, un'insolita discoteca con logge e balconate interne e spettacoli dal vivo. ************************** 3. Cracovia Nella vecchia, splendida e nobile capitale polacca regnò Bona Sforza, la regina italiana di Polonia, che avvicinò i due paesi attraverso scambi culturali ed economici. Con lei dall'Italia sono venuti architetti e cortigiani, ma anche la verdura e le spezie mediterranee. Cracovia vanta un castello rinascimentale, il Wawel, magnifico esempio di architettura nordeuropea. Anche la città vecchia risale allo stesso periodo, con la sua caratteristica piazza centrale con le arcate, il mercato coperto chiamato Sukiennice, il municipio e la chiesa di Santa Maria. Qui si trova il più antico ristorante polacco, Wierzynek, che in tempi passati ospitava i nobili ed oggi borghesi di tutto il mondo, curiosi di provare le sue specialità gastronomiche. Qualche passo più avanti ha la sua sede lo storico cabaret Piwnica pod Baranami, inscritto nel Guinnes dei primati come primo a nascere in Europa. Cracovia è stata da sempre un importante centro culturale. Visse qui Henryk Sienkiewicz, premio Nobel per "Quo vadis" ed il suo contemporaneo Jan Matejko, il pittore dei momenti più alti della burrascosa storia polacca (una delle sue gigantesche tele "La vittoria di Vienna" è esposta nei Musei Vaticani). Nelle caffetterie alla viennese nacque la corrente polacca della decadenza e pulsò la vita letteraria fra le due guerre. In questa città aveva vissuto e lavorato il grande artista Tadeusz Kantor, legato al Teatro Vecchio (Teatr Stary), antico cuore dell'arte drammaturgica polacca. Tra gli odierni protagonisti della cultura si possono incontrare la poetessa Wislawa Szymborska (premio Nobel) ed il grande intellettuale e scrittore Stanislaw Lem (scomparso nel 2006). Sono tanti i legami storici che uniscono Cracovia con l'Italia e Roma con Cracovia. In primo luogo di natura religiosa: diverse chiese di questa città assomigliano alle chiese barocche romane e furono costruite da architetti italiani chiamati dai locali sostenitori della controriforma. Peraltro papa Wojtyla era il cardinale venuto da Cracovia. C'è persino un detto: "Se Roma non fusse Roma, Cracovia saria Roma". Pochi chilometri dall'ex-capitale polacca si trova Wieliczka, la vecchia miniera di sale con le sue gallerie che si estendono per oltre 1000 chilometri fino a 300 metri nel sottosuolo. Oggi una parte della miniera è diventata un museo sotterraneo, con enormi sculture di sale e giganteschi macchinari in legno usati in passato dai minatori e che adesso sembrano opere d'arte contemporanea. A Cracovia era situato uno dei più importanti e popolosi ghetti polacchi. Adesso in quella zona si concentra la vita della comunità ebraica e c'è un Centro di cultura che propone straordinari concerti di musica religiosa ed etnica con la partecipazione di artisti di vari paesi del mondo. A circa 70 chilometri da qui è situato il Museo della memoria, Oświęcim, il campo di sterminio di Auschwitz-Birkenau, meta di pellegrinaggio mondiale. ************************** 4. Zakopane La nota località sciistica, in cui si trovano due grandi trampolini di salto, è distante da Cracovia appena tre ore di macchina. A cavallo del XIX e il XX secolo questa piccola stazione climatica, situata a ridosso della catena centrale dei Tatri Alti e la frontiera con la Slovachia, diventò un importante centro culturale dove villeggiavano letterati ed artisti. La città è caratterizzata dallo stile peculiare (zakopianski) delle abitazioni di legno che testimoniano le alte capacità artigianali dei locali. I montanari di Zakopane, che ancora oggi indossano il loro abito tradizionale con l'ascia sono gente allegra, predisposta per il canto e il ballo. La località ospita il famoso Teatro Witkacy, dedicato al drammaturgo e pittore visionario Stanislaw Ignacy Witkiewicz. ************************** Altri luoghi: 5. Danzica - il vecchio porto sul Baltico. 6. La strada dell'ambra - i castelli e borghi del Nord della Polonia. 7. Malbork - la inespugnabile fortezza dei Crociati. 8. Torun e Frombork- le città di Nicola Copernico. 9. Laghi Masuri - un curioso sistema di laghi, fiumi, e canali con le chiuse che permettono la navigazione nella regione. 10. Kazimerz - un porto rinascimentale sulle rive della Vistola. |
|